Porozumienie w sprawie błędów budowlanych na lotnisku w Modlinie
Po ponad dziesięciu latach zawirowań i walk sądowych, firma odpowiedzialna za budowę drogi startowej na lotnisku w Modlinie doszła do porozumienia z zarządzającymi portem lotniczym. Z powodu uchybień w konstrukcji, lotnisko musiało zostać tymczasowo zamknięte niecałe pół roku po oficjalnym otwarciu. Wykonawca zdecydował przystać na warunki ugody i zgodził się zapłacić kwotę bliską 22 milionom złotych.
Modlińskie lotnisko rozpoczęło swoje operacje dla podróżnych w lipcu 2012 roku. Jednak już po upływie niewiele ponad czterech miesięcy, obiekt ten został zamknięty na polecenie nadzoru budowlanego. Przyczyną była łuszcząca się powierzchnia drogi startowej, co stanowiło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów. Jak wynikało z decyzji, używanie dwóch sekcji pasa o długości 500 metrów każda – znajdujących się na początku i na końcu drogi startowej – było zabronione.
Z powodu tych ograniczeń największe samoloty, które miały prawo do lądowania w Modlinie, takie jak Airbus A320 czy Boeing 737, nie mogły tego zrobić bezpiecznie z powodu niewystarczającej przestrzeni na pasie.